niedziela, 15 stycznia 2012

Z kartonowego archiwum 10 (gnomo-skrzaty wrocławskie)


23 sierpnia 2009
Króciutki będzie dzisiejszy wpis, jak i temat jest króciutki. O krasnoludkach. Wrocławskie wszyscy znają. Są po nich specjalne przewodniki, a najnowszym wydarzeniem w tej krainie ma być konkurs literacki poświęcony naszym skrzatom (o ile nie popełniam jakiegoś grubego błędu terminologicznego - czy skrzat to też wrocławski krasnoludek?).
Ja krasnoludki lubiłem póki ich nie było widać. To w końcu ich cecha, że się ich raczej nie widzi , lecz czasem odkrywa się ślady ich działalności. Od kiedy rozpanoszyły się (i ciągle ich przybywa!) te simulakry z brązu, te karykatury prawdziwych krasnali, skrzaty epoki komercjalizacji, które mają przyciągnąć klientów, turystów, pomóc skojarzyć miejsce, ściągnąć w nie następnych gości - odtąd znielubiłem te stworzenia. To są krasnalowe cyborgi, sztuczne twory, przeklęty matrix, który doprowadzi do wyprowadzenia się tych prawdziwych, wiernych towarzyszy krasnoludkowych z miasta Wrocław.
Nie muszę chyba dodawać, że ilość nie przeszła tu jakimś tajemniczym, cudownym sposobem w jakość. Są to gnioty o pozornej zabawności treści i nadzwyczaj prostymi środkami indywidualizowane. Nie miałbym nic przeciwko nim, gdyby były to gadżety turystyczne do kupienia dla chętnych na taką pamiątkę z Wrocławia. Każdy może sobie krasnala postawić w ogródku lub na domowym kinie. Gdy zaśmiecają przestrzeń publiczną - protestuję!
Jak wiadomo początek naszym wrocławskim krasnalom dały akcje Majora oraz jego krasnale malowane na murach w technice socjalistycznego laserunku. Czy ktoś je jeszcze pamięta. Te formy niepowtarzalne! Podobne, a jakże zindywidualizowane co narożnik to trochę inny krasnal. Proste, szybkie krechy, zawadiacka czapeczka.
Wzywam Majora by stanął w obronie prawdziwych krasnali. Widzisz i nie reagujesz Waldi?
W proteście nie zamieszczam fotografii tych gnomów.

Nie dodaję wpisów codziennie, więc może pozostałoby to niezauważone. Ponieważ jednak grono moich Czytelników ostatnio wzrosło, pragnę poinformować, że brak nowych tekstów przez najbliższe 2-3 tygodnie spowodowany będzie moim wyjazdem. Po powrocie na pewno będę mógł o czymś ciekawym napisać.
Do września zatem
Entenmark
Entenmark (23:32)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz