niedziela, 15 stycznia 2012

Z kartonowego archiwum 43 (Ostatnie momenty)


26 listopada 2010
Przychodzi taki czas, że pewne dobre wydarzenia w kulturze Wrocławia kończą się. Miejmy nadzieję, że w ich miejsce pojawią się równie dobre. Ostatnie spektakle Transferu! Jana Klaty w tym tygodniu, ostatnie dni wystawy namiotowej (co wcale nie umniejsza jej znaczenia, a dodaje, w inny sposób) pod nazwą Wrocław Solidarny.
Oba miały szeroką publiczność i w dużej mierze młodą. Tak młodą (teraz już o to nietrudno, zwłaszcza w pierwszym przypadku), że niepamiętającą wydarzeń historycznych, do których spektakl (powojenny exodus ludności ze wschodu na zachód) i wystawa (lata osiemdziesiąte Solidarności) się odnoszą.

  

Na wystawie zorganizowanej przez Ośrodek Pamięć i Przyszłość, w pewnym kąciku, wisi (wisiało) kilka fotografii. Na dwóch z nich ujęto Profesora Mieczysława Zlata, dzisiaj emerytowanego już historyka sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego.  Wtedy, we wczesnych latach osiemdziesiątych doradcę związku kolejarzy (sic!), przez nich samych dobranego. Potem internowanego. Znacznie później już uczczonego Festschriftem, księgą pamiątkową pt. Nobile claret opus..., który to tytuł, zaczerpnięty zresztą z tekstu pewnego średniowiecznego opata powszechnie znanego wśród historyków sztuki, odnosił się nie tylko do naukowego dzieła Profesora, lecz także tej jego społecznej działalności.
To właściwie przypomnienie skierowane do młodszych adeptów historii sztuki, którzy czasem może zaglądają na mój blog,  którzy może wystawę widzieli, ale nie kojarzą już osoby ukazanej na tych paru fotografiach.
 Jeśli jednak spojrzą na kanapę z kompletu Ludwików, na której w instytucie, wtedy jeszcze mieszczącym się przy Szewskiej 49, siedzi Profesor Zlat z Władysławem Frasyniukiem, to może powiążą się nitki historii ze współczesnością. W końcu niektórzy z Was też na niej siedzieli, albo w czasie seminariów, albo zdając egzamin...

 
Entenmark
Entenmark (14:11)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz