niedziela, 15 stycznia 2012

Z kartonowego archiwum 35 (Paranoja hula wokół Hali)


15 czerwca 2010
Mniej więcej rok temu Drezno utraciło swe miejsce na liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Wydarzenie bodaj bez precedensu, a w Niemczech, gdzie o zabytki niewątpliwie się dba, tym bardziej zaskakujące. Powodem była buta władz miasta i może rządu Saksonii. Mimo ostrzeżeń ekspertów UNESCO uparcie dążono do wybudowania nowego mostu przez Łabę, którego forma  zdecydowanie zakłóciła chronioną panoramę starego miasta.
We Wrocławiu, którego Ostrów Tumski nie nadaje się już do starań o wpisanie na tę listę, jedynym obiektem, który udało się słusznie wpisać jest zespół Hali Stulecia. W związku z tymi staraniami musiała zostać przywrócona/zmieniona, jak pamiętamy, jej nazwa. Z Hali Ludowej (dziedzictwo "socjalistycznej ojczyzny") na Halę Stulecia (dziedzictwo napoleońskiej porażki pod Lipskiem i zwycięskiego "pruskiego militaryzmu" - choć obecnie lepiej brzmiałoby np. zwycięstwo pokojowej koalicji zjednoczonej Europy nad napoleońską dyktaturą oręża).
Przed Halą wmurowano przepisową tablicę w kilku językach, osobistości się pochwaliły. Nadszedł czas fontanny. Komercyjny sukces bezguścia, którego nie udało się, jak sądzę, zdyskontować zarządzającym samą Halą. Tłumy zadeptujące park  i trawniki w okolicach Hali w czasie wieczorowych "pokazów" dzieła wodno-muzycznego nabijają kasę najwyżej właścicielom kilku marnych lokali gastronomicznych. 
Potem rozpoczął się remont, najpierw psującej się fontanny, następnie samej Hali i obiektów jej towarzyszących. Hala w nowej szacie kolorystycznej, jaśniejszej, nie wygląda źle. Pomysł z rozbudową pawilonu między Halą a fontanną uważam jednak za poroniony. Jest on, mimo deklaracji, że wszystko przeprowadzane jest w uzgodnieniu z UNESCO, nawet niebezpieczny. Kto wie jaka będzie ostatecznie reakcja tej organizacji? Dobudowane już skrzydła do dawnej bryły tego budynku, ingerują znacznie w dotychczasową formę i pejzaż.
  
Centrum Turystyki Biznesowej - taka funkcja ma usprawiedliwiać te przekształcenia. Dlaczego jednak musi ten twór znajdować się tutaj i czy potrzebował aż takich nowych przestrzeni?
  
Niby prostopadłościany są obojętne, bo szklane i przejrzyste. To jednak teoria, która się nie sprawdziła! Widok na Halę od strony pergoli i fontanny został bezpowrotnie zniszczony. Przedtem stanowił on spójną stylistycznie i formalnie całość. Teraz mamy zdecydowany kontrast, a chyba nie o to przy wpisywaniu na listę Dziedzictwa UNESCO chodziło?
  
Szklane bryły są w tym otoczeniu wielkie, dostawione na styk do kolumnad pergoli. Wcinają się z daleka i z bliska z różnych perspektyw w widok na Halę. Zamykają też widok na pergolę i teren fontanny od strony Hali!
  
Poprzez ażurową pergolę otwierała się perspektywa na szeroką przestrzeń i lustro wody. To zostało bezpowrotnie zniszczone. Tu zaszła zmiana i jest to kolejna, po fontannie, zmiana na gorsze w otoczeniu Hali. Jak zareaguje UNESCO? A może i tam się to przyklepie?

Entenmark

Entenmark (13:56)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz